Siedzę na ławce, obserwuję ludzi na rynku,
Stary, młody, faceci, dziewczyny, wszystko.
Dziadek z żoną, obok inny samotny,
Matka z dzieckiem, inna patrzy w dal.
Szczęśliwa para, śmieją się, ich świat jasny,
Dziesięć metrów dalej, smutna dziewczyna, oczy mówią więcej.
5 metrów obok, prawnik w drogim garniturze,
Cygan patrzy, długi i głęboki patrzy.
Pijalnia głośna, Czupito ciche,
Ukraińcy w Pijanej Wiśni, Hiszpan w Cafe Mananie, każdy z marzeniem.
Rynek pełen dusz, każda inna z swoja historia ,
A ja obserwuję, cicho obserwuję, wszystko widezę